Nowy start

Od momentu przekroczenia progu trzeciego sklepu, Brygida nabrała pewności, że tym razem sprawy potoczą się inaczej. Jasnoróżowe ściany i pełen zrozumienia, empatii i mądrości wzrok sprzedawczyni, która powitała naszą bohaterkę, mogły napawać optymizmem.

Pracownica sklepu przywitała ją uściśnięciem dłoni i zaprosiła do przytulnego pokoju po prawej stronie od wejścia. Czarne szpilki na nogach naszej bohaterki zastukały o parkiet, gdy przekroczyła próg drzwi. Brygida usiadła na wskazanym jej krześle i rozpoczęła rozmowę, która miała odmienić losy tak wielu osób.

Szpilki beżowe

Brygida, odkąd obudziła się tego ranka, czuła, że ta rozmowa wniesie w jej życie zupełnie inną jakość niż poprzednie, stąd wybrała buty, których nie zakładała na co dzień: szpilki beżowe. Czarne szpilki, które nosiła zazwyczaj, tym razem zostały w przedpokoju jej domu przy Baker Street 222. Dziewczyna miała na sobie beżową sukienkę i ciemnozielony sweter. Jej rozmówczyni, około dziesięć lat starsza od niej kobieta o imieniu Anastazja miała na sobie czarną sukienkę i zielono fioletowe sandały. Obie kobiety od razu przypadły sobie do gustu. Brygida na pytania odpowiadała pewnie i w sposób, który szybko dał do zrozumienia jej rozmówczyni, że oto siedzi przed nią idealna kandydatka do pracy. Żegnając naszą bohaterkę, Anastazja obiecała, że zadzwoni w ciągu siedmiu dni. Wiał delikatny, chłodny, jesienny wiatr, a ludzie na ulicach powoli zaczynali rozumieć, że wyjątkowo długie i ciepłe lato dobiegło końca, a zima, z którą przyjdzie im się zmierzyć, będzie dłuższa i bardziej złowroga niż poprzednie. .